Opinie | Michał Jędryka 0 Wczoraj 16:30 Widzki, profesorki i inne czarownice języka, czyli jak feminatywna gorączka zamienia powagę w kabaret Zaczęło się niewinnie. Pojawiła się psycholożka – niby brzmi dziwnie, ale da się przeżyć. Potem przyszły socjolożki, filolożki, architektki – język jakoś jeszcze się nie buntował, choć robił się coraz bardziej skręcony. Ale oto nadszedł dzień, w którym Teatr Polski w Bydgoszczy ogłosił powstanie… Teatralnej Rady Widzów i Widzek.